Będąc w ciąży bardzo wiele czytałam o tym jak ważna jest rutyna w ciągu dnia niemowlaka. Stały plan dnia jest dobry nie tylko dla dziecka ale również dla samych rodziców. Niestety przez pierwsze pół roku życia mojego synka o wprowadzeniu stałego planu dnia nawet nie było mowy. Kolki uprzykrzały nam życie tak skutecznie, że o rutynie można było tylko pomarzyć. Po pół roku podjęłam próby uporządkowania naszego dnia, dopiero po kilku tygodniach nasz plan dnia rzeczywiście był realizowany. Na początku zaczęłam obserwować moje dziecko: kiedy zaczyna robić się senne, kiedy marudzi, co jest powodem marudzenia. Przyjęłam też klika zasad
1) karmiłam synka co 3 godziny 2) wprowadziłam stałe pory snu co 3 – 3,5 godziny. Przy układaniu i realizacji planu kierowałam się elastycznością, bo przecież nawet gdy mój syn będzie chciał jeść wcześniej czy później nic się nie stanie. Nie o szczegółowe trzymanie się planu tu chodzi ale o wspólne dobro dziecka i matki. Mój synek nie należy do śpiochów, tak więc nasz dzień rozpoczyna się bardzo wcześnie.
Nasz plan dnia:
4.00 - karmienie - I śniadanie
4.20 – 7.00 przebieramy się z piżamki, czas na aktywność, zabawę
7.00 karmienie – II śniadanie
7.20 – 9.00 przygotowanie do snu; drzemka nr 1 ok. 1-1,5 godziny
9.00 – 10.00 aktywność, zabawa
10.00 – karmienie
10.20 – 12.30 aktywność, zabawa
12.30 – 13.30 przygotowanie do snu, drzemka nr 2 ok. 1 godzina
13.30 – karmienie – obiad
14.00 - 15.30 spacer
15.30 – deserek
15.45 – 17.00 aktywność, zabawa
17.00-17.30 kąpiel
17.30 - karmienie – kolacja
18.00 - przygotowanie do snu
18.30 – 4.00 sen
Oczywiście, że każdy plan dnia będzie inny, wszystko zależy od dziecka, jego charakteru, temperamentu. Mój synek śpi ok. 12 godzin na dobę mając 12 miesięcy. W ciągu dnia jest bardzo, bardzo aktywny. Mam też świadomość, że gdy skończy 18 miesięcy nasz plan dnia będzie wyglądał inaczej, zwłaszcza, że będzie rezygnował z drzemki w ciągu dnia. Także w okresie letnim chcę abyśmy więcej czasu spędzali na świeżym powietrzu. Nam nadzieję, że wy tez macie swój plan dnia i udaje się wam w jakiś stopniu go realizować.