Jak nauczyć dziecko samodzielnego picia?




Przed każdą mamą stoi bardzo wiele wyzwań, musi m. in. nauczyć swoje dziecko samodzielności. Opieka nad dwójką małych dzieci jeszcze bardziej mobilizuje mnie do tego, aby nauczyć mojego synka większej samodzielności. Po nauce samodzielnego zasypiania przyszła pora na naukę samodzielnego picia. I tu rodzi się pytanie – jak nauczyć dziecko samodzielnego picia? Mój synek jeszcze przed ukończeniem roku wyrósł z korzystania z butelki ze smoczkiem. Przypadło to na okres ząbkowania i od tej pory wszystkie pokarmy otrzymuje już tylko łyżeczką. Przyzwyczaiłam się już do tego. Ale podawanie płynów w ten sposób stanowiło problem.


Kubek niekapek, butelka treningowa – co wybrać?
Na rynku jest bardzo wiele różnego rodzaju kubków, kubeczków, bidonów, które stopniowo przyzwyczajają dziecko do samodzielnego picia. Ja jestem zdania, że dziecka nie można do niczego zmuszać musi być samo gotowe na naukę samodzielnego picia. Trzeba tylko uważnie obserwować jego zachowanie, a na pewno zauważymy gdy przyjdzie na to odpowiednia pora. I tak naszą przygodę z nauką samodzielnego picia rozpoczęliśmy od kupka niekapka. Kubeczki takie idealnie sprawdzają się przy tych najmłodszych dzieciach. Mój syn wstępnie zaakceptował picie z niekapka, ale jest co raz starszy i przyszła pora aby spróbować nauczyć się pić z czegoś innego.


A może butelka treningowa?
Postanowiliśmy spróbować pić z butelki treningowej. Butelka treningowa ma nauczyć dziecko przejścia ze smoczka na bardziej zaawansowany poziom. Na pierwszą linię ognia poszła butelka treningowa firmy OKT Kids. Butelka jest ładnie wykonana, dostępna w trzech wersjach kolorystycznych. Dla chłopców niebieski czy zielony, a dla dziewczynek oczywiście różowy. Butelka ma miękki silikonowy smoczek. Syn ma 9 ząbków i lubi pogryzać sobie ustnik. Dobrze, że butelka jest też bardzo wytrzymała. Nie ma na niej śladu ząbka, ani najmniejszego uszkodzenia, a nie raz upadła czy po prostu została przez niego rzucona. Butelka OKT Kids jest dość pojemna bo mieści, aż 300 ml. Producent zapewnia, że jest wolna od związku chemicznego BPA.  Ma szeroka szyjkę, dzięki czemu łatwo przelać dowolny napój, czy herbatę do butelki. Jest lekka i ma wyprofilowany kształt, dzięki temu dziecko z łatwością może utrzymać ją w dłoniach. Butelka spodobała się synkowi choć picie wymagało mojej pomocy, ale jest to świetna alternatywa dla kubka niekapka. Jeśli chodzi o mycie i rozbieranie butelki, jest dziecinnie proste. Brak niepotrzebnych zakamarków i miliona części na pewno ułatwi każdej mamie życie.


Zapoznanie z bidonem ze słomką
Bidon ze słonką to już wyższa szkoła jazdy, gdyż jest przeznaczony dla dzieci, które opanowały umiejętność samodzielnego picia. Postanowiliśmy spróbować picia z bidonu z OKT Kids. Bidon wykonany jest z miękkiego, bezpiecznego, odpornego na uszkodzenia tworzywa. Przykrywka chroni ustnik przed zabrudzeniem, kiedy bidon nie jest używany. Mi osobiście podoba się pomysł z zamknięciem, łatwo schowamy słomkę do środka, a pokrywki zawsze gdzieś się gubią. Przepływ picia następuje tylko wtedy, gdy dziecko ssie słomkę. W zależności od siły włożonej w ssanie, wypływ jest mniej lub bardziej intensywny. O ile butelkę treningową OKT Kids synek zaakceptował to niestety z bidonem ze słomką, a nie było tak łatwo, przekonaliśmy się, że na korzystanie z tej formy picia jest jeszcze trochę za wcześnie. Synek nie potrafił przekonać się do słomki i ssać. Ale się nie poddajemy. Spróbujemy znowu za jakiś czas.

Otwarty kubek
Powoli też przyzwyczajam synka do picia z otwartego kubka. Sama się zdziwiłam jak potrafi wypić kilka łyków. Wcześniej zakładam mu śliniak aby część płynu nie wylądowała na jego bluzce.

Oczywiście początki zawsze są trudne, ale przecież nauka samodzielnego picia jest procesem, więc się nie poddajemy.