Mój rytuał morskiej pielęgnacji



Muszę przyznać, że są takie dni, kiedy jestem świetnie zorganizowana. Praca, ogarniecie domu, opieka nad dziećmi nie sprawia mi najmniejszego problemu. Czasami niestety jest tak, że  wszystko się wali. A to projekt do poprawki i trzeba zaczynać pracę od początku. A to dzieci są tak marudne, że nie da się wytrzymać, a obiadu tak jak nie ma i nie będzie.



Dobrze jest wtedy zmienić otoczenie i z innej perspektywy spojrzeć na swoją codzienność. Ale nie oszukujmy się mama, nie ma tak łatwo. Nie spakuje walizek i nie wyjedzie na drugi koniec Polski, by odpocząć. Zresztą i tak wiele osób pewnie stwierdzi, że nie można uciekać od problemów, a starać się znaleźć ich rozwiązanie tam gdzie jesteśmy.

I tutaj mogłabym opisać Wam, jak cudownie relaksuję się podczas długiej kąpieli... Jak spędzam dwie godziny w łazience, upajając się chwilą dla siebie... ale to nie prawda. Moje życie jest tak zakręcone, że naprawdę muszę się nieźle gimnastykować, aby wszystko ogarnąć. Jak więc wygląda mój rytuał pielęgnacji?

Matczyny rytuał morskiej  pielęgnacji


Punkt 1. Zostać sama
Gdy dzieci śpią, a mąż jest w pracy, to idealny moment by zająć się sobą. Z doświadczenia wiem, że mama jest w stanie robić wiele rzeczy przy dzieciach - gotować, sprzątać czy myć okna, jednak kąpiel musi być czasem przeżywanym intymnie i indywidualnie.

Punkt 2. Przygotować kąpiel
Gdy
już uda mi się nakłonić moich łobuziaków do drzemki, korzystam z okazji, by wziąć prysznic. Wiem, to takie nierytualne, ale niestety na kąpiel nie mam czasu i zwyczajnie nie lubię wanny. Chciałbym włączyć muzykę, zrelaksować się przy jej dźwiękach, ale nie mogę za bardzo hałasować, zwłaszcza gdy łazienka znajduje się obok pokoju syna. Szybki prysznic dla mamy dwójki dzieci rok po roku, pracującej zdalnie jest idealny.

Punkt 3. Wybrać kosmetyk
Z morskiej serii Le Petit Marseiliais można wybrać naprawdę fajne perełki:
• Pielęgnujący Krem do mycia Algi Morskie i Biała Glinka,
• Pielęgnujący Żel do mycia Algi Morskie i Minerały Morskie,
• Odżywczy balsam Le Petit Marseillais do bardzo suchej skóry,
• Nawilżające Mleczko Le Petit Marseillais do suchej skóry.
Ostatnio używam kremu do mycia z algami morskimi i białą glinką. Przepiękny zapach sprawia, że mogę odpocząć, ciesząc się uczuciem świeżości. Moja skóra nie tylko pięknie pachnie, ale również jest miła w dotyku. Staje się bardziej delikatna, wypielęgnowana.





Punkt 4. Odpowiednio nawilżyć skórę
Bardzo często używam też balsamu, który dodatkowo nawilża moją skórę. Zimą moja skóra jest wyjątkowo sucha i potrzebuje nawilżenia. Balsam chroni moją skórę przed utratą wody.


Punkt 5. Wyruszyć w podróż w nieznane
Te dziesięć minut pod prysznicem sprawiają, że przenoszę się do dalekiej Prowansji nad ciepłe Morze Śródziemne. Mimo że nigdy tam nie byłam, wiem, że jest tam pięknie. Kosmetyki przenoszą mnie tam, gdzie fizycznie być nie mogę.

I tak oto wygląda mój rytuał pielęgnacyjny. Niby nic nadzwyczajnego, ale po takim prysznicu dużo lepiej mi się pracuje. Moja skóra pięknie pachnie, a ja czuje, że zadbałam o siebie.

A jak wygląda wasz rytuał morskiej pielęgnacji?



Skorzystaj z mojego formularza i zaplanuj swój rytuał morskiej pielęgnacji z Le Petit Marseiliais