Dzieci rok po roku – spanie



Największym wyzwaniem jako mamy dzieci rok po roku było zorganizowanie snu moich dzieci. Syn miał dopiero rok i cztery miesiące, gdy urodziła się  Panna „M”.  To oczywiste, że zastanawiałam się, jak będą wyglądały ich drzemki.  Czy jedno zaśnie, jeśli obok będzie biegało drugie? A co ze snem w nocy? Dziś z perspektywy czasu chcę się podzielić moimi doświadczeniami dotyczącymi organizacji spania, drzemek dzieci z tak małą różnicą wieku.

Spać w nocy razem czy oddzielnie?

Mój syn, mimo że miał prawie 1,5 roku budził się w nocy. Nie było nawet mowy o tym, żeby odpaszportować go do swojego pokoju. Musiał spać z nami. Nie w jednym łóżku co prawda, ale w łóżeczku obok. Dobrze wiedziałam, że trudno nam będzie spać we czwórkę w naszej sypialni. Pobudki noworodka skutkowałyby budzeniem starszego dziecka i na odwrót. Idealnym rozwiązaniem było spanie z córką w innym pokoju.

Domyślam się, że dla niektórych współmałżonków taka decyzja może być trudna. To naturalne, że po porodzie potrzebuje się obecności i bliskość ukochanej osoby. W tym przypadku trzeba się jednak kierować względem praktycznym. A może ktoś będzie miał tyle szczęścia, że drugie dziecko będzie samo spać w swoim pokoju? Problem sam się rozwiąże.

Śpiąc z noworodkiem w oddzielnym pokoju mamy gwarancję, że nikogo (teoretycznie) nie obudzimy w nocy, pozostali członkowie rodziny będą więc wyspani, ale przede wszystkim zyskamy pewien komfort, m.in. mama może spać razem w dzieckiem w jednym łóżku ograniczając sobie konieczność wstawania.

Drzemki w dzień dzieci rok po roku

Zorganizowanie snu w nocy to była pestka w porównaniu z organizacją spania dzieci w dzień. Przez pierwsze miesiące było super. Moja córka zasypiała przy karmieniu piersią i wystarczyło ją tylko odłożyć. Z synem bawiłam się w drugim pokoju, a ona sobie spała.

Potem zaczęły się schody. Córka za nic w świecie nie mogła zasnąć w obecności brata. Wszystko ją rozpraszało. Było mi wtedy bardzo ciężko. Każde dziecko spało o innej porze. Syn raz dziennie, córka 2 razy. Funkcjonowaliśmy w schemacie naprzemiennym, jedno śpi, drugie jest aktywne. Nie miałam zbyt dużo czasu dla siebie.
Na szczęście przyszedł taki dzień, że córa przestawiła się na tryb jednej drzemki.  Zasypiałam ją wówczas jednocześnie razem z bratem.

Idealne rozwiązanie

Chyba nie ma niestety idealnej recepty na to, jak zorganizować sen dwójki dzieci rok po roku. Pierwsze miesiące i tak będą chaotyczne. Dzieci będą spały o różnych porach. Potem można to zacząć synchronizować. Ja jeszcze będąc w ciąży, przygotowywałam syna na pojawienie się rodzeństwa ucząc go samodzielnego zasypiania. Ciąganie w wózku czy noszenie na rękach nie wchodziły w grę, bo przecież dwójki nie udźwignę. Starsze dziecko trzeba uczyć pewnej samodzielności i dyscypliny spania. Wówczas ogarnięcie dwójki dzieci rok po roku jest o wiele łatwiejsze i osiągalne.