Odrobina pikanterii w perfumach dodaje im głębi i sprawia, że nawet najbardziej banalna kompozycja zyskuje całkiem inny wyraz. To właśnie dlatego zapachy, w których można wyczuć wibrujący akord różowego pieprzu, są tak rozchwytywane. Sprawdź, czy wiesz o nim wszystko!
Różowy czy czarny?
Perfumiarze sięgają zasadniczo po 2  odmiany pieprzu: różowy raz czarny. Czym się od siebie różnią? Przede  wszystkim ceną – pieprz różowy uważany jest za nieco tańszy. Przyprawy  te cechują się również zupełnie inną projekcją w perfumach. O ile czarny  pieprz prezentuje się ostro i wyraziście, niemalże powodując odruch  kichnięcia, o tyle jego różowy odpowiednik jest znacznie łagodniejszy.  Nie brakuje mu pikantnego serca, lecz jest ono dopełnione słodkawą,  niezwykle aromatyczną otoczką.
Co warto wiedzieć o różowym pieprzu
Co ciekawe, różowy pieprz w zasadzie nie  jest pieprzem – przynajmniej nie pod względem biologicznym. Pochodzi  bowiem z drzewa pieprzowego, które należy do rodziny sumach. Jak widać, z  popularnym kuzynem łączy go jedynie nazwa. Wiecznie zielone drzewko z  Brazylii wydaje zielone owoce, które z czasem przybierają  charakterystyczną, różową barwę.
Co ciekawe, w kulinariach rzadko  wykorzystuje się różowy pieprz samodzielnie – chyba że w roli dekoracji  potraw. Najczęściej występuje jednak w postaci mieszanki znanej pod  nazwą pieprz kolorowy”, w skład której wchodzą także czarny i biały  pieprz. Ze względu na swój słodki smak bywa też dodawany do deserów oraz  drinków alkoholowych – najlepiej komponuje się z ginem, tequilą i  meskalem.
Perfumy z różowym pieprzem – krótki ranking
- Salvador Dali – Sunrise in Cadaques: sygnowane etykietą Salvador Dali perfumy  często zaskakują swoją oryginalnością. Nie inaczej jest w tym  przypadku. Inspirację dla perfum stanowiła hiszpańska wioska rybacka, w  której mistrz Dali spędził spędził sporo czasu na podziwianiu natury i  malowaniu. Co do samych perfum, przeważają w nich akordy cytrusowe.  Przynajmniej w samym otwarciu, w którym wyczujesz głównie bergamotkę i  mandarynkę, subtelnie podkreślone różowym pieprzem. Później zapach  ewoluuje w kierunku słodyczy oraz piżmowo-szyprowej bazy – staje się  więc bardziej bogaty raz wyrafinowany niż na początku.
- Lolita Lempicka – Si: w tej  kompozycji także postawiono na mariaż różowego pieprzu z cytrusami. W  dalej się w niego zagłębisz, tym bardziej odczujesz zmianę, jak w nim  zachodzi. Z orzeźwiającej kompozycji zmienia się bowiem w ciężką,  żywiczną woń, która nie pozwala o sobie zapomnieć – wszystko za sprawą  bursztynu, żywicy i fasoli Tonka.
- Yves Saint Laurent – Elle: to  zapach dedykowany kobietom młodym, nieskrępowanym i świadomym swoich  uwodzicielskich mocy. Kompozycja jest utrzymana w zdecydowanie słodkiej  tonacji. Rozpoczynają ją liczi i piwonia, a już po chwili dołącza do  nich różowy pieprz, niosąc ze sobą słodycz i pikanterię jednocześnie. W  nucie serca stężenie słodyczy jeszcze wzrasta – w tej fazie aktywują się  frezja, jaśmin i róża. Cukrowa słodycz nieco słabnie dopiero w akordzie  bazy. Wyczujesz w niej paczuli, wetywerię, cedr i bursztyn.
 



 
4 Komentarze
Ciekawy wpis, choć różowy pieprz o chyba nie do końca mój gust, wole ciężkie zapachy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam chyba nigdy żadnych perfum z różowym pieprzem ;p ale ciekawa jestem takich kompozycji :)
OdpowiedzUsuńO, nawet nie wiedziałam o różowym pieprzem i że z pieprzem nie ma nic wspólnego poza nazwą;) warto dowiadywać się czegoś nowego:)
OdpowiedzUsuńTego to nie wiedziałam ,że pieprz dodaje się do perfum :-)
OdpowiedzUsuń