Czy home staging rzeczywiście działa?


Dobrze pamiętam, jak jako studentka, a potem osoba pracująca oglądałam kilkanaście mieszkań (stancji), zanim wybrałam to właściwe. Wbrew pozorom nie tak łatwo było wynająć mieszkanie, w którym można byłoby normalnie funkcjonować, choć zbytnio wtedy wybredna nie byłam. Czasami zastanawiam się, dlaczego tak się dzieje i czy o ile łatwiej byłoby wynająć mieszkanie, gdyby właściciel choć trochę znał zasady home stagingu.

Co to jest home staging?

Home stating to nic innego jak przygotowanie danej nieruchomości do sprzedaży bądź do wynajmu. Ma to na celu zainteresowanie jak największej liczby poszukujących mieszkania danym obiektem, a przez to przyspieszenie sprzedaży bądź też jego wynajmu. Sam home staging nie jest działaniem kosztownym, nie zakłada wysokobudżetowych zmian, ale konieczne jest kierowanie się kilkoma zasadami.

Przede wszystkim opiera się na przedstawianiu realnej wartości mieszkania, w sposób taki, jakim ono jest w rzeczywistości. Tak naprawdę to sposób prezentacji oferty czyni ją bardziej lub mniej atrakcyjną od innych, a nie mieszkanie samo w sobie. Każdy dom, mieszkanie ma swój własny, niepowtarzalny klimat i określone użytkowe, a home staging robi wszystko, aby było to widoczne dla kupujących czy wynajmujących.


Najczęstsze błędy w sprzedaży (wynajmowaniu) mieszkań, które eliminuje home staging

Spotkałam się z taką sytuacją, że wynajmujący pokazywał mieszkanie w sposób nieatrakcyjny, już na pierwszym etapie prezentowania oferty. Ponure zdjęcia z zagraconymi pomieszczeniami totalnie odstraszały już na wstępie i nie zachęcały do obejrzenia lokalu. Gdyby jednak właściciel uporządkował wnętrze, pozbywając się zbędnych rupieci i wykonał profesjonalne fotografie, kierując się zasadami home stagingu, z pewnością zainteresowałaby się wynajmem.

Home staging pozwala zaangażować wnętrze według jego określonego przeznaczenia. Oglądając mieszkania, wiele razy spotkałam się z wnętrzami o dość niepraktycznej aranżacji. Po co wynajmującemu dwa łóżka stojące pod oknem, gdy nie ma stolika? A co z szafą, jeśli ta jest na korytarzu zamiast w pokoju? Osoba wynajmująca musiałaby po przeprowadzce tym się zająć, a nie każdy ma wyobraźnię, by zrobić to tak, aby jak najbardziej zagospodarować przestrzeń. Dzięki zasadom home stagingu kupujący czy wynajmujący otrzymałby gotowe rozwiązanie, z zachowaniem podstawowych zasad aranżacjiwnętrza już w określonym stylu.

Tak naprawdę dużo zależy od pierwszego wrażenia. Nie potrzebne detale mogą zniechęcić. Jeszcze dziś pamiętam pokój, do którego wchodziło się przez łazienkę. A gdyby właściciel spróbował oddzielić łazienkę nawet zwykłą kotarą, nie byłabym tak rozczarowana tym wnętrzem. Nie bez znaczenia jest też zapach wnętrza. Warto pamiętać o jego wywietrzeniu, tak aby zachować jak największą neutralność. Działa to na naszą podświadomość i kreuje naszą opinię o nim. Home staging odwraca wzrok kupującego od rzeczy, na których niepotrzebnie się koncentruje.

Z własnego doświadczenia wiem, że home staging działa. I mam nadzieję, że powoli ludzie zaczną zmieniać swój sposób myślenia o sprzedaży, wynajmowaniu nieruchomości i będą dążyli do jak największego zrozumienia tego, w jaki sposób kupujący postrzegają oferty. Wynajem jest też sztuką, a home staging ma w tym skutecznie pomóc.